"Muślinowa ściereczka przypomina nam dziecięce pieluszki. Właśnie dzięki
swojej charakterystycznej strukturze pozwala na dokładne oczyszczenie
skóry i złuszczenie martwego naskórka. To jeden z lepszych sposobów by uzyskać gładką skórę bez konieczności stosowania peelingów.
Pomaga też pozbyć się zaskórników i sprawdza się w wypadku zanieczyszczonej skóry."
Możemy wykorzystać ją na parę sposobów:
- Na twarz nakładamy krem do demakijażu, masujemy by po chwili zetrzeć wszystko ściereczką zamoczoną w ciepłej wodzie. Cały zabieg powtarzamy.
- Na ściereczkę nakładamy produkt do demakijażu i lekko przecieramy twarz.
- Na skórę lub ściereczkę nakładamy produkt do mycia i delikatnie wykonujemy masaż ściereczką.
"Z własnego doświadczenia wiem, że ścierka u mnie najlepiej współpracuje z
kremami do demakijażu i olejkami. Wszystkimi produktami które są na
tyle delikatne i nawilżające, że nie pozbawiają skóry jej naturalnej
warstwy ochronnej. Jednoczesne wysuszanie mocnymi produktami i
mechaniczne ściąganie przy pomocy muślinu może zaowocować przyśpieszonym
przetłuszczaniem. W efekcie być może będziemy musiały bardziej skupiać się na zmatowieniu skóry."
Jakie są plusy muślinowej ściereczki?
- nadaje się do stosowania z pastami, kremami do demakijażu, żelami, olejkami, mydłami
- bardzo łatwo dojść nam w zagięcia przy nosie, pozbyć się też suchych skórek w tych miejscach
- możemy bez problemu kontrolować stopień złuszczania i moc nacisku. Ściereczką możemy wykonać delikatniejszy czy mocniejszy 'peeling' lub tylko zetrzeć co trzeba.
- ściereczka genialnie nadaje się do ściągania masek, glinek itp.
- możemy również oczyszczać nią dekolt czy plecy jeśli mamy problemy z zanieczyszczoną skórą w tym miejscu.
- jeśli chcemy zbywać makijaż szmatkami, nie musimy już kupować wacików
- przy odrobinie czasu możemy taką ściereczkę wykonać same:
"Nie musimy używać jej codziennie, lub wybrać delikatniejszą z mikrofibry
czy nawet z mikrofazy:). Właśnie mikrofaza lepiej nadaje się do choćby
demakijażu oczu."
"Uwaga! Dziewczyny z zaognionymi stanami zapalnymi nie powinny jej używać
bo może być zbyt mocna i tak jak peelingi drażnić skórę oraz roznosić
'zawartość' naszych stanów zapalnych po reszcie twarzy."
"Zaraz po użyciu pierzemy ją w rękach, szczególnie jeśli przy oczyszczaniu używałyśmy kremu czy olejku.
Raz na dwa tygodnie lub tydzień (zależnie od używania) piorę też moją ściereczkę w pralce."
"Ściereczki muślinowe możemy kupić głównie na allegro. Kosztują od 5 do
25zł. Choć wydaje się, że szmateczki powinny być podobne, często bardzo
sie różnią. Sama 'przerobiłam' parę szmatek, zaczynając od TBS, która
była dla mnie trochę za mocna."
"Obecnie posiadam ściereczkę Green Fibres (klik),
która była dołączona do zestawu Herbfarmacy. Właśnie ta firma ma w
ofercie świetne ściereczki, które znajdziemy też na allegro za 20zł (pod
nazwą bawełniana szmatka)."
"To ścierka z organicznej bawełny, zszyta z dwóch i wyjątkowo miękka.
Jest chyba najbardziej miękką ściereczką jaką posiadałam i za to
absolutnie ją uwielbiam. Moja pozwala mi pozbyć się suchych skórek ale jeśli macie skłonność do
powstawania prosaków również warto dać jej szansę. Akurat w takim
przypadku potrafi bardzo pomóc."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz